Możliwe oznaki życia w głębokiej przestrzeni kosmicznej budzą nowe wątpliwości
Analiza nowych i archiwalnych danych naukowych sugeruje, że sygnał uznany za potencjalny dowód życia jest bardzo słaby i może być wyjaśniony obecnością innych cząsteczek.
![]() |
Wizja artystyczna pokazująca, jak może wyglądać odległa planeta K2-18b, jej gwiazda macierzysta i towarzysząca jej planeta w tym układzie. Źródło: ESA/Hubble, M. Kornmesser |
W kwietniu 2025 roku świat nauki zelektryzowała informacja o wykryciu w atmosferze odległej planety pozasłonecznej cząsteczki, która mogłaby świadczyć o istnieniu tam życia.
Jednak najnowsza analiza przeprowadzona przez naukowców z Uniwersytetu Chicago budzi coraz większy sceptycyzm wobec tego odkrycia. Przeglądając dane z różnych obserwacji planety, badacze uznali, że nie można mówić o rozstrzygającym wykryciu. Co więcej, odkryli, że sygnał można tłumaczyć obecnością innych cząsteczek, niekoniecznie tych, które wskazują na życie.
Stwierdziliśmy, że dane, które posiadamy do tej pory, są zbyt zaszumione, aby udowodnić, że takie twierdzenie jest uzasadnione – powiedział Rafael Luque, naukowiec z UChicago i pierwszy autor artykułu, który został przesłany do Astronomy and Astrophysics Letters i jest dostępny jako preprint. Po prostu nie ma wystarczającej pewności, aby powiedzieć jedno lub drugie.
Molekularna zagadka
Oświadczenie z 16 kwietnia 2025 roku, wydane przez zespół naukowców z Cambridge, dotyczyło planety K2-18b, oddalonej o 124 lata świetlne od Ziemi. Zespół analizował dane z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba i ogłosił, że potwierdziły one obecność siarczku dimetylu lub dwusiarczku dimetylu – związków, które na Ziemi są kojarzone wyłącznie z życiem.
Astrofizycy z UChicago postanowili jednak ponownie przeanalizować dane, mając na uwadze, że niezwykłe twierdzenia wymagają niezwykłych dowodów.
Interpretacja danych z teleskopów wymaga wielu założeń. Planety te są bardzo odległe – w tym przypadku oddalone o wiele lat świetlnych – i zbyt słabe, by można je było obserwować bezpośrednio. Naukowcy muszą więc szukać pośrednich wskazówek.
W tym przypadku Teleskop Webba obserwuje, jak planeta przechodzi przed swoją gwiazdą, a następnie rejestruje światło gwiazdy, które przechodzi przez atmosferę planety. Różne cząsteczki w atmosferze pochłaniają światło na różnych długościach fal.
Michael Zhang, współautor badań, wyjaśnia, że przy tak słabych sygnałach bardzo trudno jednoznacznie zidentyfikować konkretną cząsteczkę. Wszystko, co ma atom węgla związany z trzema atomami wodoru, pojawi się na określonej długości fali – powiedział. Tak jest w przypadku siarczku dimetylu. Ale istnieje wiele innych związków, które mają podobną strukturę i dałyby podobny sygnał w danych z Webba. Nawet przy lepszych danych trudno będzie mieć pewność, że to właśnie siarczek dimetylu jest obecny.
Z analizy wynika, że wiele innych cząsteczek może odpowiadać za zaobserwowany sygnał. Przykładem jest etan, gaz wykrywany w atmosferach wielu planet, takich jak Neptun, co nie jest związane z obecnością życia.
Caroline Piaulet-Ghorayeb, współautorka badań, podkreśla, że naukowcy powinni najpierw rozważać najprostsze wyjaśnienia: Egzotyczne cząsteczki należy brać pod uwagę dopiero po wykluczeniu tych, których spodziewalibyśmy się w atmosferze.
W tym przypadku, jeśli sygnał może pochodzić od siarczku dimetylu lub etanu – cząsteczek znanych z atmosfer planet w Układzie Słonecznym – należy przyjąć bardziej powszechne wyjaśnienie.
Nie chcemy, żeby to zostało przyćmione
Kolejnym problemem jest to, że analiza z kwietnia opierała się tylko na jednym zestawie obserwacji. Teleskopy, takie jak Webb i Hubble, wielokrotnie obserwowały tę planetę. Zespół twierdzi, że po uwzględnieniu wszystkich danych dowody na obecność siarczku dimetylu są jeszcze słabsze.
Autorzy podkreślają, że ich raport ma na celu przedstawienie pełniejszego obrazu wyników. Odpowiedź na pytanie, czy istnieje życie poza Układem Słonecznym, to najważniejsze zagadnienie w naszej dziedzinie. Dlatego badamy te planety – powiedział Luque. Robimy ogromne postępy i nie chcemy, by zostały one przyćmione przez przedwczesne deklaracje.
Opracowanie:
Agnieszka Nowak
Źródło: