Olbrzymie, swobodnie dryfujące planety mogą tworzyć własne układy planetarne

Nowe badania wykazały, że gigantyczne swobodnie dryfujące planety mają potencjał do tworzenia własnych miniaturowych układów planetarnych bez konieczności posiadania gwiazdy.

Wygenerowany przez sztuczną inteligencję obraz młodego, swobodnie unoszącego się obiektu o masie planetarnej otoczonego dyskiem pyłowym

W opublikowanych 31 lipca 2025 roku wynikach badań opartych na obserwacjach Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba (JWST) naukowcy zbadali młode, odizolowane obiekty o masie 5-10 razy większej od masy Jowisza. Obiekty te mają właściwości porównywalne do planet olbrzymich, ale w przeciwieństwie do nich nie krążą wokół gwiazdy, lecz swobodnie dryfują w przestrzeni kosmicznej.

Swobodnie dryfujące planety są trudne do zaobserwowania, ponieważ są bardzo słabo widoczne i emitują głównie promieniowanie podczerwone. A jednak to właśnie one są kluczem do odpowiedzi na ważne pytania w astrofizyce. Obecnie badania sugerują, że są to obiekty o najmniejszej masie, które powstały podobnie jak gwiazdy w wyniku zapadnięcia się olbrzymich obłoków gazu.

W przeciwieństwie do gwiazd, nie gromadzą one wystarczającej masy, aby zainicjować jakiekolwiek reakcje syntezy jądrowej w swoich wnętrzach. Teoretycznie możliwe jest również, że niektóre z nich powstają w sposób podobny do planet, orbitując wokół gwiazdy, a następnie są wyrzucane ze swoich planetarnych żłobków.

Naukowcy ze Szkoły Fizyki i Astronomii wraz ze współautorami z USA, Włoch, Irlandii, Anglii i Portugalii obserwowali 8 z tych obiektów, wszystkie bardzo młode, aby dowiedzieć się więcej o ich początkach. Wykorzystali dwa instrumenty znajdujące się na pokładzie Teleskopu Webba, największego teleskopu kosmicznego, jaki kiedykolwiek zbudowano, wyposażonego w niezwykle czułe instrumenty podczerwone. Przeanalizowano szczegółowe obserwacje spektroskopowe tych obiektów, przeprowadzone w okresie od sierpnia do października 2024 r., charakteryzujące się bezprecedensowym zasięgiem spektralnym i czułością.

Nowa praca charakteryzuje te obiekty dogłębnie i potwierdza, że mają one masę zbliżoną do masy Jowisza. Sześć z nich wykazuje nadmierną emisję w podczerwieni spowodowaną obecnością ciepłego pyłu w ich bezpośrednim sąsiedztwie. Jest to charakterystyczna cecha dysków, spłaszczonych struktur, które są miejscem narodzin planet.

Obserwacje wykazują również emisję z ziaren krzemianowych w dyskach, z wyraźnymi oznakami wzrostu pyłu i krystalizacji – typowymi pierwszymi etapami powstawania planet skalistych. Emisja krzemianów została wcześniej wykryta w przypadku gwiazd i brązowych karłów, ale jest to pierwsze wykrycie w obiektach o masie planetarnej. Praca ta opiera się na opublikowanym wcześniej artykule Uniwersytetu St Andrews, który wykazał, że dyski wokół swobodnie poruszających się obiektów o masie planetarnej mogą istnieć przez kilka milionów lat, co daje wystarczająco dużo czasu na powstanie planet.

Dr Aleks Scholz, główny badacz projektu, powiedział: Podsumowując, badania te pokazują, że obiekty o masie porównywalnej do masy planet olbrzymich mają potencjał, aby tworzyć własne miniaturowe układy planetarne. Układy te mogłyby przypominać Układ Słoneczny, ale byłyby mniejsze o współczynnik 100 lub więcej pod względem masy i rozmiarów. To, czy takie układy rzeczywiście istnieją, pozostaje kwestią otwartą.

Główna autorka badania, dr Belinda Damian z Uniwersytetu w St Andrews, powiedziała: Odkrycia te pokazują, że elementy budulcowe planet można znaleźć nawet wokół obiektów niewiele większych od Jowisza, dryfujących samotnie w przestrzeni kosmicznej. Oznacza to, że powstawanie układów planetarnych nie jest zjawiskiem charakterystycznym wyłącznie dla gwiazd, ale może również zachodzić wokół samotnych światów pozbawionych gwiazd.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:

Czytaj też:

Popularne posty z tego bloga

Kosmiczna anomalia zwiastuje przerażającą przyszłość Drogi Mlecznej

Ponowna analiza danych z obserwacji supermasywnej czarnej dziury w Drodze Mlecznej

Webb zagląda do Ekstremalnie Zewnętrznej Galaktyki