Egzoplaneta KOI-5Ab krąży w układzie potrójnym po orbicie o dziwnym nachyleniu

Wiele lat po wykryciu astronomowie dowiedzieli się, że egzoplaneta o nazwie KOI-5Ab krąży w układzie potrójnym po orbicie o dziwnym nachyleniu.


Wkrótce po tym, jak misja Kepler rozpoczęła działalność w 2009 roku, zidentyfikowano planetę wielkości Neptuna. O planecie, nazwanej KOI-5Ab, która była kandydatką na drugą planetę znalezioną przez misję, wkrótce zapomniano, gdyż Kepler odkrywał coraz więcej innych egzoplanet. Pod koniec swojej misji w 2018 roku, Kepler miał na swoim koncie odkrycie aż 2394 egzoplanet oraz dodatkowe 2366 kandydatów na egzoplanety, wśród nich KOI-5Ab.

Teraz David Ciardi, główny naukowiec z Exoplanet Science Institute (NExScI) mówi, że „wskrzesił KOI-5Ab z martwych” dzięki nowym obserwacjom pochodzącym z misji TESS

Do 2014 roku Ciardi i inni badacze wykorzystali Obserwatorium Kecka na Hawajach, Obserwatorium Palomar w Kalifornii i Gemini North na Hawajach, aby wykazać, że gwiazda, wokół której krąży KOI-5Ab należy do układu potrójnego gwiazd, zwanego KOI-5. Nie byli jednak pewni, czy KOI-5A faktycznie posiada planetę, czy też widzieli błędny sygnał jednej z dwóch pozostałych gwiazd.

W 2018 roku przyszedł TESS, który podobnie jak Kepler szuka migającego światła gwiazd pojawiającego się, gdy na jej tle przechodzi planeta. TESS obserwował część pola widzenia Keplera, w tym układ KOI-5. Oczywiście TESS także zidentyfikował KOI-5Ab jako planetę kandydującą (chociaż nazywa ją TOI-1241b). Obydwa satelity odkryły, że planeta okrąża swoją gwiazdę mniej więcej co pięć dni. Ale w tym momencie nadal nie było jasne, czy planeta jest realna.

Połączone dane z obserwatoriów kosmicznych i naziemnych pomogły potwierdzić, że KOI-5Ab jest planetą. KOI-5Ab ma mniej więcej połowę masy Saturna i krąży wokół gwiazdy A będącej składnikiem układu podwójnego, gdzie oba składniki (A i B) okrążają się w czasie 30 lat. Trzecia gwiazda, związana z nimi grawitacyjnie, nazwana C, okrąża składniki A i B w czasie 400 lat.

Ten zestaw danych pokazał również, że płaszczyzna orbity planety nie jest wyrównana z płaszczyzną orbity drugiej gwiazdy wewnętrznej (gwiazdy B), tak jak można by się tego spodziewać, gdyby wszystkie gwiazdy i planety powstały z jednego wirującego dysku materii. Uważa się, że układy potrójne gwiazd, które stanowią około 10% wszystkich układów, powstają, gdy trzy gwiazdy rodzą się razem z tego samego dysku gazu i pyłu.

Astronomowie nie są pewni, co wywołało nachylenie osi orbity KOI-5Ab, ale spekulują, że druga gwiazda grawitacyjnie „kopnęła” planetę podczas jej wzrostu, przechylając jej orbitę i powodując migrację do wewnątrz.

Nie jest to pierwszy dowód na istnienie planety w układzie podwójnym lub potrójnym. Jeden zaskakujący przypadek dotyczy układu potrójnego gwiazd GW Orionis, w którym dysk protoplanetarny został rozerwany na wyraźnie nierówne pierścienie, z których mogą tworzyć się planety. Jednak pomimo setek odkryć planet w układach wielogwiazdowych, częstotliwość formowania się planet w tych układach jest niższa niż w układach jednogwiazdowych. Może to być spowodowane błędem obserwacyjnym (planety krążące wokół pojedynczej gwiazdy są łatwiejsze do wykrycia) lub faktem, że formowanie się planet jest w rzeczywistości mniej powszechne w układach wielogwiazdowych.

Przyszłe instrumenty, takie jak Palomar Radial Velocity Instrument (PARVI) na 200-calowym teleskopie Hale’a w Palomar i Keck Planet Finder na Keck, dadzą nowe możliwości lepszego odpowiadania na te pytania.

Opracowanie:
Agnieszka Nowak

Źródło:

Popularne posty z tego bloga

Naukowcy badający ciemną materię odkryli, że Droga Mleczna jest bardzo dynamiczna

Stare gwiazdy mogą być najlepszym miejscem do poszukiwania życia

Astronomowie odkrywają planetę wielkości Ziemi, która posiada “półkulę lawy”